Odchodzi najwybitniejsze pokolenie w historii sportu

Najpopularniejsze sporty na świecie przeżywały w ostatnich dwóch dekadach okres całkowitej dominacji przez zawodników urodzonych w latach w połowie lat osiemdziesiątych. Zarówno w tenisie, jak i w piłce nożnej bezprecedensowy jest brak wielkich postaci urodzonych pomiędzy rokiem 1990, a 2000. Zjawisko jest fascynujące i w tym artykule postaramy się ustalić przyczynę, zaczynając od tenisa.

Jeśli przeanalizujemy listę zwycięzców wszystkich czterech turniejów wielkoszlemowych od 2000 roku, zauważymy totalny brak zawodników urodzonych w latach 90. Przypominamy, że niektórzy przedstawiciele tej generacji mają już ponad trzydzieści lat! Poniższa infografika pokazuje nam, że „osiemdziesiątki” weszły na arenę dziejów już w okolicach roku milenijnego. Na początku XXI wieku, światem tenisa zawładnął Roger Federer (1983). Od roku 2005 do sierpnia 2020, jedynie zawodnicy urodzeni w latach 80. wygrywali najważniejsze turnieje. Nie bez znaczenia jest wyjątkowa w skali historii dominacja wielkiej trójki. Wspomniany Federer (1981), Hiszpan Rafael Nadal (1986) i Serb Novak Djokovic (1987) niemal zmonopolizowali tenis na ponad dwie dekady. Czy to jednak usprawiedliwia tenisistów urodzonych pomiędzy upadkiem Muru Berlińskiego, a przełomem wieków? Co się stało z tymi sportowcami? Jeżeli wykluczymy turniej na nowojorskich kortach Flashing Meadows to jeśli ktoś przełamywał hegemonie wielkiej trójki to byli to zawodnicy urodzeni w nowym tysiącleciu! Na biało zaznaczyliśmy wszystkich zwycięzców z pokolenia 90.

    • Zwycięstwa zawodników urodzonych w latach 80.: 78 tytułów.

    • Zwycięstwa zawodników urodzonych w latach 90.: Tylko 2.

    • Zwycięstwa zawodników urodzonych po 2000 roku: Już 7.

Zawodnicy urodzeni w latach 90. mieli teoretycznie wejść na szczyt po osłabnięciu Wielkiej Trójki. Tymczasem jedynymi zwycięzcami z tego pokolenia byli Dominic Thiem (1993) i Daniil Medvedev (1996). Natomiast Jannik Sinner (2001) i Carlos Alcaraz (2003) reprezentują już pokolenie urodzone po 2000 roku. Nowa generacja ma już na swoim koncie siedem triumfów.

Analogiczną sytuację możemy zauważyć w świecie futbolu. Jakiś czas temu redakcja Sportowych Analiz popełniła pewnego rodzaju falstart, prognozując, że żaden piłkarz urodzony w latach 90. nie wygra Złotej Piłki France Football. Przewidywaliśmy, że nagrodę za sezon ubiegły odbierze urodzony w 2000 roku Vinicius. W mediach społecznościowych spłynęła na nas za to lawina zasłużonej krytyki. Nie zmienia to jednak faktu, że Pokolenie lat 90. zostało niemal pominięte w historii tej nagrody. Teoretycznie, powinno wejść na wielką scenę około połowy drugiej dekady XXI wieku. Niestety dla naszej tezy, Rodri (1996) przełamał trend. Od momentu, gdy Ronaldinho (1980) zdobył tą nagrodę w 2005 roku, zawodnicy urodzeni w latach 80. wygrali łącznie 17 razy. Rodri jest jedyną wyspą pokolenia 90. na wielkim oceanie osiemdziesiątek. Jedyny piłkarz urodzony w latach 90. który wygrał złotą Piłkę. Nagrody FIFA dla piłkarza roku, wciąż nie wygrał nadal żaden piłkarz urodzony po 1988 roku. Najmłodszym laureatem jest Robert Lewandowski.

FIFA swoją nagrodę przyznawała bardzo podobie do France Football. Analizując historycznych zwycięzców nagród FIFA The Best, Złotej Piłki FIFA czy FIFA World Player of the Year, najpóźniej urodzonym triumfatorem był Robert Lewandowski, który zdobył tę nagrodę w 2020 i 2021 roku, a urodził się w 1988 roku. Licząc nagrodę FIFA oraz Złotą Piłkę France Football, osiemdziesiątki zwyciężyły 37 razy! Przy jednym tryumfie piłkarzy z lat 90.

Na horyzoncie widać już nowych faworytów z roczników 2000 plus. Zawodnicy tacy jak: Erling Haaland (2000) ,Jude Bellingham (2003), czy szaleńczo młody Lamine Yamal (2007) przejmą plebiscyty piłkarskie w najbliższych latach.

    • Zwycięstwa zawodników urodzonych w latach 80.: 37

    • Zwycięstwa zawodników urodzonych w latach 90.: tylko 1

    • Zwycięstwa zawodników urodzonych po 2000 roku: 0

Na tapet wzięliśmy również nasze krajowe podwórko. Przeanalizowaliśmy listę zwycięzców Plebiscytu Przeglądu Sportowego na Sportowca Roku w Polsce. Od 2004 roku dominacja sportowców urodzonych w latach 80. była bezdyskusyjna. Justyna Kowalczyk (1983), Adam Małysz (1977) czy Robert Lewandowski (1988) zdobyli łącznie kilkanaście tytułów. Dopiero w 2019 oraz 2024 roku jednorazowe zwycięstwa odnieśli przestawiciele pokolenia 90. Warto jednak zauważyć, że zdążył triumfować sportowiec urodzony po 2000 roku. Dwa tryumfy Igi Świątek (2001) podkreślają rosnącą rolę nowej generacji.

4. Skoki Narciarskie delikatnie zaburzają tezę

Postanowiliśmy dodatkowo rzuci okiem na zimową dyscyplinę sportu. Bardzo popularną w Polsce. Wyróżniliśmy zdobywców tytułu w najbardziej klasycznej spośród konkurencji w skokach narciarskich. Zawody na normalnej skoczni odbywają się na Igrzyskach Olimpijskich oraz Mistrzostwach Świata. W konkursach na normalnej skoczni podczas Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich wygrywali, co prawda, zawodnicy urodzeni w latach 80., tacy jak Kamil Stoch (1987) czy Thomas Morgenstern (1986). Natomiast, przekazanie pałeczki młodszym rocznikom wystąpiło w spodziewanym momencie. Możemy zauważyć płynne przejście do zawodników urodznych w latach z dziewiątką z przodu. Ryoyu Kobayashi, Andreas Wellinger czy Stefan Kraft weszli bardzo dynamicznie w na najwyższe stopnie podium najważniejszych imprez. Jeszcze wyraźniej dobrą pozycję dziewięćdziesiątek zobaczymy w zestawieniu zwycięzców Pucharu Świata. Gregor Schlierenzauer urodzony w 1990 roku pojawia się w nim już w 2009 roku, jako dziewiętnastolatek. Także skoczkowie deliaktnie przeczą tezie o wysąpieniu tego zjawiska w innych dyscyplinach niż tenis i piłka nożna!

Nie zmienia to faktu, że sportowcy urodzeni w latach 80. zapisali się w historii jako pokolenie, które w niespotykany sposób zdominowało dwie najpopularniejsze dyscypliny na świecie. Tenisiści Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djokovic oraz piłkarze Lionel Messi i Cristiano Ronaldo przez lata wyznaczali standardy mistrzostwa, które wydawały się nieosiągalne dla innych. Istnieje wiele czynników, które przyczyniły się do ich hegemonii. Przede wszystkim korzystali oni z dynamicznego rozwoju nauki o sporcie, który miał miejsce na przełomie lat 90. i 2000. Dzięki temu dostęp do zaawansowanych technologii treningowych, metod regeneracyjnych i spersonalizowanych planów treningowych pozwolił im optymalizować swoje możliwości od początku kariery. Nowoczesna biomechanika, fizjologia wysiłku i psychologia sportu stały się nieodzownymi narzędziami ich sukcesu.

Dodatkowo, sportowcy ci dorastali w czasach złotego wieku technologii medycznej. Rozwój krioterapii, elektrostymulacji oraz zaawansowanej rehabilitacji umożliwił im dłuższe utrzymanie formy i szybszy powrót po kontuzjach. To właśnie dzięki temu Federer czy Ronaldo mogli osiągać sukcesy w wieku, w którym wcześniej sportowcy myśleli już o zakończeniu kariery. Kolejnym czynnikiem była globalizacja sportu i wzrost inwestycji w młodzieżowe akademie, które profesjonalizowały zawodników od najmłodszych lat. Nowoczesne ośrodki treningowe i coraz większa konkurencja w skali międzynarodowej zmuszały zawodników do wspinania się na coraz wyższy poziom, co tylko sprzyjało rozwojowi mistrzów tej dekady.

Nie bez znaczenia był również rozwój mediów i marketingu sportowego. W czasach globalizacji telewizji i internetu sport stał się nie tylko areną rywalizacji, ale także wielkim przemysłem rozrywkowym. Sportowcy z lat 80. doskonale wpisali się w tę epokę, stając się nie tylko mistrzami swoich dyscyplin, ale także globalnymi ikonami. To z kolei dodatkowo motywowało ich do utrzymywania najwyższego poziomu przez wiele lat. Ich sukcesy były również wynikiem silnej mentalności, którą wynieśli z inspiracji poprzednimi legendami sportu, takimi jak Pete Sampras czy Diego Maradona. Jednocześnie sami stali się wzorcami dla przyszłych pokoleń.

Jednak pokolenie urodzone w latach 90. nie miało już tego samego błysku. Choć ich kariery przypadły na okres dynamicznych przemian w sporcie, trudno im było przebić się przez dominację starszych rywali. Zawodnicy tacy jak Neymar czy Dominik Them, choć mieli ogromny potencjał, pozostawali w cieniu gigantów z lat 80. Jednym z powodów było to, że rywalizowali w czasie, gdy ci starsi sportowcy wciąż utrzymywali niezwykle wysoki poziom fizyczny, poparty wielkim doświadczeniem. Co więcej, lata 90. to czas przejściowy w adaptacji do nowych standardów treningowych i technologicznych. Pokolenie to nie miało jeszcze pełnego dostępu do metodologii, z której w pełni skorzystali urodzeni po 2000 roku, a jednocześnie zmagało się z presją wynikającą z wchodzenia w erę mediów społecznościowych. Narażeni byli na wiele rozpraszaczy.

Sportowcy urodzeni po 2000 roku, tacy jak Carlos Alcaraz czy Erling Haaland, od najmłodszych lat byli przygotowywani na wyzwania współczesnego sportu. Korzystają z pełnej analizy danych, zaawansowanych technologii i spersonalizowanych planów szkoleniowych, które są standardem w ich rozwoju. Mają także większą odporność na presję medialną, ponieważ dorastali w świecie, w którym obecność online jest naturalnym elementem życia. Tymczasem pokolenie lat 90. znalazło się niejako między epokami. Nie mieli jeszcze pełnych narzędzi nowoczesnej nauki, a jednocześnie zostali przytłoczeni przez legendy, które nie schodziły ze sceny.

Ostatecznie, pokolenie urodzonych w latach 90. pozostaje pomostem między dwiema epokami. Byli świadkami dominacji legend, ale nie w pełni wykorzystali swoje możliwości w czasach transformacji sportu. W kontraście do nich młodsze pokolenie już teraz wyznacza nowe standardy, co jeszcze bardziej uwypukla historyczne niedociągnięcia dziewięćdziesiątek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *